Agresja Rosji na Ukrainę zerwała łańcuchy dostaw

Nikt nie wierzył w to, że w XXI wieku w Europie zdarzy się coś tak absurdalnego, jak wojna. Gdy już do niej doszło, pierwsze prognozy przewidywały, że agresja Rosji na Ukrainę zakończy się po kilku dniach. Po tygodniu rozpoczęło się odliczanie dni oporu Ukrainy i prognozowanie, jak bardzo wojna przemodeluje rozkład sił na świecie oraz jak bardzo pokiereszowana wyjdzie z niej gospodarka. Obecnie dla sektora transportu najpoważniejszym problemem jest zrywanie łańcuchów dostaw.

Rosja zaatakowała Ukrainę militarnie – Europa, USA i reszta świata odpowiedziały uderzeniem na płaszczyźnie ekonomicznej. Wojna oraz związane z nią sankcje nakładane na Rosję natychmiast odbiły się na przepływie towarów i usług. Uderzenie ekonomiczne w Rosję już odbiło się na funkcjonowaniu globalnej gospodarki.

Najważniejsze wojenne zagrożenia dla łańcuchów dostaw

Zdaniem ekspertów firmy Interos1 największy wpływ na stabilność łańcuchów dostaw, które biegną do Rosji i Ukrainy, mają następujące czynniki: 

  • Drastyczne podwyżki cen towarów – ceny surowców, energii i płodów rolnych wystrzeliły w górę chwilę po wkroczeniu wojsk rosyjskich na Ukrainę: coraz częściej powtarzana jest prognoza o wzroście cen ropy naftowej do 150 dolarów za baryłkę, spadku PKB w skali globalnej o blisko 1% i podwojeniu stopy inflacji – płynność przepływu wymienionych dóbr stanęła nagle pod znakiem zapytania i jest niemal pewne, że zerwane przez działania wojenne łańcuchy dostaw nie będą możliwe do szybkiego odtworzenia.
  • Niestabilność sytuacji politycznej na świecie – efektem rosyjskiej inwazji może być destabilizacja sytuacji geopolitycznej: Europie grozi kryzys uchodźczy (a w konsekwencji także humanitarny), w Azji i Afryce może dojść do klęski głodu (efekt zerwania łańcuchów dostaw płodów rolnych z Ukrainy i Rosji), Chiny ośmielone stosunkiem USA do Rosji mogą sięgnąć po Tajwan.
  • Kontrola eksportu – skuteczne egzekwowanie sankcji nałożonych na wymianę handlową z Rosją wymaga intensyfikacji kontroli na granicach – ich następstwem będzie ogólna destabilizacja łańcuchów dostaw, z których zostały wykluczone wybrane podmioty lub produkty.
  • Cyberataki – wojna trwa nie tylko w realu, leczy także w świecie wirtualnym: europejskie i amerykańskie firmy stały się celem ataków hakerów działających na usługach Kremla – ubocznym skutkiem ataków na infrastrukturę Ukrainy mogą być znaczne szkody w globalnych łańcuchach dostaw.

Zaskakująco ścisłe związki z USA i krajów Europy z Rosją

O możliwej skali zakłóceń w łańcuchach dostaw najlepiej świadczy liczba powiązań USA i krajów Europy z Rosją. Dane zawarte w raporcie Interos nie wymagają komentowania: tysiące firm ma dostawców w Rosji i w Ukrainie. Ponad 2100 firm z USA i 1200 firm europejskich ma co najmniej jednego bezpośredniego dostawcę w Rosji, natomiast takie same związki z Ukrainą łączą 450 amerykańskich i 200 z terenu Europy.

Liczba poddostawców (dostawców poziomu 2 i 3) amerykańskich oraz europejskich firm na terenie Rosji i Ukrainy przekracza 300 tys. Bardzo ścisłe związki dotyczą branży oprogramowania oraz usług IT, maszyn przemysłowych, produktów naftowych i gazowych oraz wyrobów ze stali i metali kolorowych.

Jakie branże odczuły najszybciej skutki wojny w Ukrainie?

Wojna wprowadziła chaos w łańcuchach dostaw, które nie zostały jeszcze w pełni odbudowane po zaburzeniach związanych z pandemią COVID-19. Skutki obu kryzysów najszybciej i najmocniej odczuła branża automotive. Porsche, Volkswagen, BMW i MAN to firmy, które jako pierwsze musiały ograniczyć produkcję. Powodem było przerwanie łańcucha dostaw z obszaru objętego działaniami wojennymi. Zabrakło produkowanych w Ukrainie wiązek kablowych. W efekcie Volkswagen musiał wstrzymać montaż aut elektrycznych, a Porsche zawiesiło produkcję modelu Taycan.

Pandemia i wojna uderzyły też w dostawy półprzewodników. Do ich wytwarzania konieczny jest neon. Większość amerykańskiej produkcji półprzewodników powstawała z udziałem neonu pozyskiwanego w rosyjskich hutach, który był oczyszczany w ukraińskich zakładach i rozsyłany na cały świat. Po wybuchu wojny produkcja została wstrzymana.

Trzecią branżą, która dosłownie stanęła, jest transport kołowy – samochodowy i kolejowy. Z przyczyn oczywistych niemożliwy jest transport lotniczy. Terytorium Ukrainy stało się niedostępne dla przewozów.

Cała gospodarka europejska zaczyna coraz boleśniej odczuwać efekty działań wojennych. Momentem eskalacji zagrożeń będzie dzień, w którym okaże się, że zabraknie w tym roku dostaw pszenicy, kukurydzy i roślin oleistych z terenu Ukrainy oraz Rosji. Kryzys rozleje się po wszystkich krajach Europy, sięgnie Afryki i Bliskiego wschodu. Następstw takiego rozwoju sytuacji nikt nie jest w stanie przewidzieć.

——————————

Źródła:

1 https://www.interos.ai/supply-chain-disruption-from-the-russia-ukraine-conflict/