Delikatny temat: transport szkła przesyłką kurierską

Transport szkła paczką kurierską to bardzo delikatny temat. Jeżeli naprawdę nie musisz, to po prostu tego nie rób. W przypadku, gdy nie ma innej możliwości i trzeba podjąć ryzyko, warto wykorzystać wszelkie dostępne formy zabezpieczeń – od odpowiedniego opakowania po ubezpieczenie towaru.

Wysyłanie łatwo tłukących się przedmiotów zwykłymi paczkami kurierskimi, zawsze jest loterią. Wysyłając duże tafle (szyby) szklane, szczególnie wtedy, gdy jest to szkoło niehartowane, a do tego cienkie (np. szkło w ramach obrazów), mamy bardzo małe szanse na to, że przesyłka dotrze w nienaruszonym stanie. Z kolei takie przedmioty jak pojedyncze lub wysyłane w niewielkich ilościach talerze, kubki czy szklanki można dość skutecznie zabezpieczyć przed uszkodzeniami.

Nie żałuj wypełniacza

Transport szkła wymaga znacznie staranniejszego pakowania niż w przypadku standardowych paczek z produktami odpornymi na wstrząsy, wyginanie czy lekkie uderzenia, takimi jak książki czy metalowe narzędzia.

W przypadku szkła lub porcelany musimy przewidzieć opakowanie zdecydowanie większych rozmiarów niż wymiary przesyłanego towaru. Chodzi o to, by przestrzeń pomiędzy przedmiotem szklanym, a ścianką pudełka była dość duża – przynajmniej kilkucentymetrowa. Wprowadzony w nią wypełniacz powinien zapewniać nie tylko dobrą amortyzację, ale także stabilizację.

Tradycyjnym wypełniaczem do pakowania szkła i porcelany jest wełna drzewna – estetyczna, ekologiczna i uważana za stosunkowo skuteczną. Jednak obecnie możemy sięgnąć po nowocześniejsze materiały. Doskonałym rozwiązaniem jest owinięcie delikatnych przedmiotów w kilka warstw folii bąbelkowej i umieszczenie w sztywnym pudełku tekturowym. Bardzo skuteczne są opakowania ze styroduru – nie tylko amortyzują i stabilizują, ale także (w połączeniu z kartonem pudełka) zapewniają bardzo dobrą ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi.

W przypadku szczególnie cennych przedmiotów, każdą sztukę należy zapakować w osobną paczkę, a nawet zrobić matrioszkę, czyli paczkę w paczce – właściwe pudełko umieścić w większym, a wolną przestrzeń szczelnie wypełnić skropakiem, gniecionym papierem, poduszkami powietrznymi czy pianką. Pozwoli to na wykonanie lekkich, a jednocześnie odpornych na urazy mechaniczne, paczek.

Nie obejdzie się bez palety

Najbardziej wymagający jest transport szkła w postaci tafli. Część firm spedycyjnych odmawia przyjmowania do transportu luster, przeszkleń, drzwi meblowych, kabin prysznicowych itp. Jeżeli znajdziemy taką, która się tego podejmie, bezwzględnie musimy odpowiednio zapakować towar.

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na zabezpieczenie rogów i krawędzi (odpowiednimi nakładkami z tworzyw sztucznych, kątownikami kartonowymi czy styropianowymi) i uniemożliwienie przemieszczania się szkła wewnątrz opakowania. Nieodzowne jest też zainstalowanie gotowych paczek na palecie, ich właściwe ustabilizowanie i wyważenie całości. Wysyłka bez palety niemal na pewno zakończy się zniszczeniem towaru.

Paczka niestandardowa, oznakowana i ubezpieczona

Paczkę ze szkłem lub porcelaną należy zadeklarować jako niestandardową – dzięki temu unikniemy mechanicznego sortowania.

Drugim niezbędnym środkiem ochronnym jest ubezpieczenie towaru na wypadek zaginięcia czy zniszczenia paczki. Rozwiązanie nie należy do najtańszych, ale przy przesyłkach o znacznej wartości skutecznie redukuje straty. Sens ubezpieczenia jest znacznie mniejszy w przypadku przedmiotów, które posiadają wartość sentymentalną, niemożliwych do zastąpienia (odkupienia czy odtworzenia).

Nie należy też rezygnować z właściwego oznakowania przesyłki. Naklejka „Uwaga! Szkło!” czy „Fragile” nie gwarantuje bezpieczeństwa, ale bez wątpienia lepiej poinformować kuriera o zawartości paczki, niż liczyć na jego wrodzoną delikatność. Podobnie rzecz się ma z oznakowaniem „Góra Dół” oraz bardzo ważnym w przypadku szkła zastrzeżeniem „Nie piętrować”.

Jeżeli pomimo wszelkich środków ostrożności do odbiorcy dotrze tłuczeń szklany lub porcelanowy, przynajmniej będziemy mogli powiedzieć sobie, że zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy.